poniedziałek, 21 stycznia 2008

Niwka 20.01.2008 r.


W świetle księżyca wszystko zachwyca...

Nocne rżenie...

LORENZO Z NIWKI
Nie za siedmioma górami, ani siedmioma lasami
i siedmiu mórz przepłynąć nie musisz.
Nie w krainie baśniowych skrzatów,
próżno szukać by krasnali,
żadnej wiedźmy tu nie znajdziesz,
o rycerzy także krucho,
choć księżniczek kilka krąży…
Ot, kraina na mokradłach, zwykli ludzie, szary świat,
ale…
Konie tutaj głos swój mają, rozprawiają, ustalają,
bilansują i sumują, wybierają, odrzucają,
DECYDUJĄ!
A kto czujne ucho ma, ten usłyszy koński świat!
*
SAGI: Co to było, co się działo? Jeszcze jestem przerażona!

BEGI: Co ty, suuuuuper, mnie się bardzo podobało!

KALINA: Ech, dziewczyny! Ja uwielbiam takie lekcje! Książę taki odprężony i radosny!

BEGI: Pełna wolność i galopy! Szkoda, że ta ujeżdżalnia taka mała, tyle co się rozpędzałam! A ten Książę, to chwilami mi przeszkadzał!

SAGI: Ja na hamowanie mało miejsca miałam! I się bałam…

DUBEL: No, widziałem, hamowanie całym ciałem! :) Fajnie tymi kopytkami przebierałaś!

SAGI: Bardzo śmieszne! Jeszcze nigdy nie widziałam takiej lekcji! Jeźdźcy zsiedli!

BEGI: Bez nich biega się swobodniej!

DUBEL: No, pozsiadali i uciekli. Za barierki się schowali. A ten Książę to odważny! Dziwię mu się, że tak ryzykował, przecież wie, że ze mną nie tak łatwo. Charakterny chłopak jestem! Nie to, co ten lizus - prymus!

TUNEL: O mnie mówisz, ty kanciata mordo?!

DUBEL: Jak bym tylko mógł cię dopaść, masaż z kopyt masz jak w banku i kanciaty zadek gratis!

KALINA: Hej, chłopaki! Tak niewielu was zostało, a jeszcze mózgi wam pokasowało!Przestaniecie wreszcie się wygłupiać?!

DUBEL: Ty się, ruda, pilnuj tylko, bo dżentelmen ze mnie pełną gębą, pod warunkiem, że mi baba nie ubliża!

TUNEL: Pełna gęba! Ciekawe czego?! Pogięty wałach!

DUBEL: Przyganiał kocioł garnkowi! A ty co, niby ogier wyścigowy?

BEGI: Oni tak zawsze?

KALINA: Zawsze!

TUNEL: Ty, czarnula, uważaj, bo się na czoło stada pchałaś, a pamiętaj, że ja tu kolejność wyznaczam! Młoda jesteś, to ci jeszcze wybaczę, ale ten jedyny raz!

DUBEL: Dobrze, czarnula, tylko tak dalej! Konik pana, kurde mol!!! Księciunio potrafi tobą dyrygować! Robisz, co ci każe, jak ta małpa! Wstyd dla stada!

SAGI: A mnie się podobało. :) Ja tam jeszcze nie rozumiem, co on mówi, co chce i pokazuje, czasami trochę zgaduję... Ale dzisiaj kiedy Tunel… Ach, to jak taniec wyglądało!

BEGI: No. :) Jakby tańczyli… Chociaż jak dla mnie to trochę rytm gubili, za wolno wszystko się działo!

KALINA: To narwane dziecko zgłupiało! Przecież nie w prędkości urok!

BEGI: Jak to nie? To po co biegamy?! Żeby szybciej!

MALENA: Żeby lepiej, żeby piękniej!

KALINA: Następna pupilka Księcia się odezwała!

TUNEL: Daj jej spokój! Mądra klacz to i więcej czuje. Ja to czasem tak sobie myślę, że lepiej Księcia rozumiem niż was, jakbym w jego języku gadał…

KALINA: Mylisz się, pamiętaj, należysz do tego stada!

MALENA: Wrażliwy jesteś, dlatego lepiej słyszysz i widzisz, ale siebie nie zmienisz. Byłeś, jesteś i zostaniesz koniem. Całe szczęście! :)

KALINA: I nie ma co medytować, należysz do stada, jak się z nami nie dogadasz, to i z Księciem będzie trudno. Najpierw trzeba z własnym stadem dobrze żyć. Przecież Stwórca się nie myli, wie czym kogo stworzyć.

TUNEL: Tak bym chciał człowiekiem być….

DUBEL: Zgłupiałeś? Już cię całkiem skołowało! Łyknij wody, złap za siano! A jak nie pomoże, choć bliżej, jak ci przyłożę…

MALENA: Zaczynają znowu!!!

DUBEL: Chciałem pomóc!

TUNEL: Na ciebie zawsze można liczyć!!! Ale chociaż tu weselej. :) Jako człowiek musiałabym w zamczysku mieszkać sam… A tu mam do wyboru wiele dam!

DUBEL: No nareszcie, kto by pomyślał, że będę się martwić o niego! Nawet mam ochotę go cmoknąć w tego pyska radosnego!

KALINA: A słyszeliście, że jakieś nowe stajnie budują??? Mają nas podzielić, nowe konie przywieźć…

MALENA: Ciągłe zmiany, co się konik przyzwyczai – trach, nowe witamy…

BEGI: No i fajnie!!! Znowu będzie coś nowego do zbadania, obwąchania, przeszukania!

FOLGA: O czym wy tu rozprawiacie…

TUNEL: A, już nic, tak sobie rozważamy, plotki zbieramy, spokojnie, możesz spać dalej.