wtorek, 4 grudnia 2007

Archiwalny nr 1 Niwkowych Wieści

KOŃ BY SIĘ UŚMIAŁ
czyli co ma do powiedzenia o jeździectwie opozycja.
Świąteczny Numer Niwkowych Wieści Wydanie podziemne.

Cała Szkółkowa Dziewiątka Wspaniałych
z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzy wszystkim małym i dużym,
ważnym i równie ważnym,prostym i skomplikowanym, zrównoważonym,
szczęśliwym, smutnym, bezradnym, prostym i pogiętym:

ZDROWIA, BY SIĘ WAM DOBRZE BRYKAŁO,
PEŁNEGO KORYTA, BY NIGDY ŻARCIA NIE BRAKOWAŁO.
STADA DOBREGO, DO SZCZĘŚCIA BARDZO POTRZEBNEGO.
BY WAM PRZYJACIELE CZĘSTO GRZYWĘ CZYŚCILI,
A KOPYTA NIGDY POTRZEBNE NIE BYŁY.
NAUCZCIE SIĘ BAWIĆ Z NAMI, SKAKAĆ, PĘDZIĆ I CIESZYĆ KAŻDĄ NIEPOWTARZALNĄ CHWILĄ WOLNOŚCI!
I CZYŚCIE NAS CZĘSTO, DOKŁADNIE I DELIKATNIE!
WSZYSTKIEGO DOBREGO!MY TEŻ WAS KOCHAMY ;)
(SZCZEGÓLNIE, GDY NA MANEŻU SAMI BIEGAMY)
BLANCA * DUBEL * FOLGA * FRESCA * KALINKA *
MALENA * MELUA * TUNEL * WIGOR

Z okazji Świąt Wielkanocnych jedyna okazja by usłyszeć, co w stajni piszczy...

DUBEL Cóż... Nie ukrywam, jestem ulubieńcem wszystkich. Dobrze mi z tym. I w sumie nie dziwię się, jestem przystojny – ten nos! Dobrze zbudowany. A jak doskonale rzucam jeźdźcem! Początkujący doskonale wiedzą, że to ja decyduję, gdzie będą siedzieć na lekcji – na moim grzbiecie, czy na ziemi. Lubię sprawiać przyjemność i być „grzecznym konikiem”, ale czasami... W końcu nie na próżno nazywają mnie „kilerem”! Mam chyba najdłuższą listę zrzuconych. Kto tak potrafi? Uziemić największą liczbę jeźdźców i być ukochanym konikiem jednocześnie?! Najzabawniejszy wypadek?... To chyba ten - amazonka spadła, gdy stałem, no może lekko drgnąłem... Ale mnie wystraszyła! Śmialiśmy się później tak bardzo, że nawet szef miał zakwasy w brzuchu! A propos szefa... Czy on nie rozumie, że nawet najlepsze apartamenty tylko z Wigim są jednak ograniczeniem! Ile można gadać z facetem?! W stajni zawsze prowadziło się dysputy, podpuszczało klaczki, można było pożartować. Wszyscy śmiali się z moich kawałów, a teraz?! Wigi nawet nie kuma wszystkich dowcipów! No i Tunel – ten mnie czasami trochę drażni, niby taki szybki, zgrabny – phi! Już ja bym mu pokazał, kto jest szybki... Tylko żeby mi pozwolili... Ale jak tylko mogę, to ustawiam go, w końcu musi wiedzieć, KTO tu rządzi!

WIGOR Ja nie kumam kawałów Dubla?! Żenujące! Niektóre po prostu nie są śmieszne! Tragiczny facet, myśli, że jest gwiazdą! Zepsuły go, co niektóre... A to przecież ja jestem ulubieńcem, znacznie przystojniejszym (spójrzcie na moją grzywę) i zgrabniejszym od Dubla! A jaki jestem wygodny! Każdy to potwierdzi! Jestem tak mądry, że niektórzy nazywają mnie samograjem – też tak uważam - instruktor na zajęciach to głośny, dokuczliwy, bolesny i zazwyczaj niepotrzebny dodatek. I nie jestem „cykorem”! To ostrożność i inteligencja nakazują mi odwrót w porę. Czasami nie rozumiem ludzi... Każą mi wchodzić do wody, a kiedy się kąpię wrzeszczą! Kto wchodzi do wody, żeby stać?! I tylko ja mam odwagę się położyć, ja! Co do kobietek, muszę się zgodzić z Dublem, smutno trochę, czuję się jak umieszczony w gablocie jakiegoś muzeum... No i na naoglądam się tu, kto, kiedy, z kim... Tłumy tych dwunogów poruszają się tutaj, tam jednak stres był mniejszy, czasami lepiej nie widzieć, nie wiedzieć... A już najgorzej, gdy jestem tu sam i nie ma, do kogo pyska otworzyć, nie żebym się bał, ale...

KALINKA Nikt nie ma wątpliwości, kto tu jest dominującą klaczą, a że w naszym stadzie ogiera brak (nie biorę pod uwagę dwunogów, nic nie widać, to trudno stwierdzić, swoją drogą jak oni się rozróżniają, które jest klaczą, a które nie? Ale to już nie mój problem) sami rozumiecie... Ja tu rządzę! Wszystkie próby podważenia mojego autorytetu szybko rozwiązują kopyta. Nikt nie ma wokół siebie takiej przestrzeni i nie budzi takiego respektu! Jestem największa i najładniejsza! Strasznie zazdrości mi tego Fresca, śliczniusia, głupiusia klaczka. Nie cierpię jej, ale rzadko mam okazję dorwać się do jej zadu. A jak się broni J Sama radość. Niestety nie pozwolą nam nigdy wyrównać rachunków do końca! Wszystko byłoby super, gdyby nie ten kaszel! Męczy i osłabia. No i to coś, co wstrzykują mi do gardła... Paskudztwo! Czuje się później, jakby ktoś wypuścił ze mnie połowę powietrza, bleee I jeszcze mi wmawiają, że to dla mojego dobra! A ja doskonale wiem, że kaszel i wstrzykiwanie są ze sobą ściśle związane! Specjalnie mnie osłabiają, żebym była wolniejsza. Tylko nieliczni cenią prędkości, które rozwijam... J Chciałabym mieć boks obok Tunela, jest taki niesamowity, piękny, inteligentny... I co z tego, że mniejszy ode mnie!!!

FRESCA Jestem najładniejsza! Nie ma o czym mówić! Ile razy słyszałam: „jaka ta Fresca śliczna”. Sama przecież o tym nie rżę na prawo i lewo. To człowieki tak twierdzą, same z siebie! I nie ułatwiam im tego, nie podlizuję się, kto siedział na moim grzbiecie rozumie, że „śliczna” i „trudna” czasami idą w parze. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego muszę biegać, nie wystarczy, że jestem ładna? Przecież dostojnie się przemieszczam. Nie rozumiecie, że w galopie rozwiewają się tak misternie ułożone: grzywa i ogon?! Jak ja wyglądam galopując! No i to dowcipne powiedzenie: „sierść, skóra, mięśnie, kości”. Niektórzy to mają żałosne poczucie humoru!Kalinka, to wredna ruda małpa! Podkochuje się w Tunelu, czy ona się nigdy nie widziała?! A ten paniczyk nawet na nią nie spojrzy. Na pewno myśli jedynie o mnie! Jak wszyscy! Bo przecież nie o tych blond – gwiazdach: skrzydlatej i piegowatej! Albo o mojej głupiutkiej sąsiadeczce - biega goniąc swoje szare komórki, które wciąż uciekają przed nią. Jestem śliczna i to powinno wszystkim wystarczyć!

FOLGA Nawet nie będę poniżać się do poziomu przedmówców. Nikt rozsądny nie ma wątpliwości, kto tu jest najmądrzejszy! Kto z nich występuje?! Kogo pan zabiera najczęściej ze sobą?! Swoją drogą, to dziwny gatunek ci ludzie. Jak tak czasami stoję i patrzę... Patrzę... To oczom nie wierzę. Mocno niezrównoważeni, nie dziw, że tak łatwo spadają... Najbardziej cenię sobie przestrzeń, tereny, tam wreszcie można rozciągnąć kości, zrelaksować się, może troszkę przy okazji bryknąć... Dlaczego ludzie nie brykają? Pomogłoby to, co niektórym, jak tak na nich patrzę. Czasami tęsknię za babcią Celtą, zabawna z niej była sąsiadka. Teraz mam obok tego zarozumialca - konik pana - phi! Ja nim jestem!!!

BLANCA Jestem szalona, śliczna i sympatyczna! Mięciutka, milutka. Lubię szybkość. Jeźdźcy niestety rzadko podzielają mój entuzjazm do prędkości. Wielka szkoda. I najładniej, najdźwięczniej stukam kopytkami. Słyszeliście?! Bardzo lubię wszelkie smakołyki, jakby ktoś coś miał, to pamiętajcie, pierwszy boks po prawej stronie, zaraz przy wejściu. Mała, zgrabna blondynka. Czekam!

MELUA Jestem tu nowa. W sumie, to nie interesują mnie te zarozumiałe kobyły. Lubię się bawić, uwielbiam biegać szybko i niekoniecznie prosto. I wiecie, co? Wszystkie konie uciekają, kiedy je taranuję! Żaden nie ma tyle odwagi, co ja, nawet ta koparka - Kalinka ustępuje. J Po prostu nie nadąża się rozglądać! W ogóle to dosyć pogięte stado, ale myślę, że będzie mi tu dobrze, jeszcze troszkę, to zobaczymy, kto tu będzie gwiazdą i o kogo będą się wszyscy bić!
MALENA Ja też tu jestem nowa, ale od razu bardzo zasłużona! Uszkodziłam szefa! Właściwie jego paluszek, ile koni może się tym pochwalić?! I nadal mnie bardzo lubi! Szef ma się rozumieć. Tak w ogóle, to on ma chyba słabość do blondynek. I całe szczęście! Chciałabym nazywać się „Pipi”, czy nikt nie widzi moich pięknych piegów i radości, jaką mam w sobie?! A tak, wszyscy mylą, nawet moje zdjęcia podpisują nieprawidłowo, jak ja później mogę złożyć pod nimi autograf? Lubię tereny, ładnie tu wszędzie, lasy, woda, galopy, super ścieżki, takie kręte i zaskakujące! Myślę, że w krótkim czasie zostanę ulubienicą wszystkich!

TUNEL Czasami się zastanawiam, czego te klacze ode mnie chcą! Zaczepiają mnie, mizdrzą się, a ja bym tak chętnie poskakał, pobiegał nieco szybciej... Trochę mnie ograniczają, zwalniają, ale w sumie może być. Bawią mnie ludzie, czasami wydają z siebie takie fajne dźwięki J zwłaszcza jak troszkę przyspieszę... Ale przecież, co to za prędkości?! Co oni mogą wiedzieć o wyścigach?! Ostatnio pan mnie zaniedbuje, wybiera tę blondynkę, albo któregoś z dzikich braci. Nie mogę narzekać, cieszę się ogromną popularnością, ba, czasami biją się o mnie, a wymagają znaczenie mniej. Nie ma powodów do smęcenia, choć czasami tęsknota za... sprawia ból...


Końskie wiadomości, z ostatniej chwili...

Jak donoszą końscy reporterzy, większym zainteresowaniem wśród uczestników quizu cieszyła się druga nagroda – „głaskanie szefa”. Na ratunek podążyła dzielna Tosia, dzięki której jazdy w Niwce na najbliższy miesiąc nie zostały odwołane.Żaden koń nigdy by go tak nie poturbował... ;)

Wszelkie prawa, przywileje oraz cała wina nieposiadania niczyjej zgody zastrzeżone!

Brak komentarzy: